Rozważania niedzielne
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o dobrym pasterzu, który zna swoje owce i troszczy się o nie, co więcej, życie swoje za nie oddaje. Tym pasterzem jest On sam. Ale mówi też o najemniku, innym rodzaju pasterza. Czyli o kimś, komu owce są potrzebne, aby on mógł na nich coś zarobić, wzbogacić się, osiągnąć zamierzone cele. Nie łączy ich żadna więź oprócz pracy z tym związanej. W tej sytuacji często w obliczu niebezpieczeństwa najemnik ucieka, zostawiając owce, ratując tylko swoje życie. I może zastanawiasz się, co to ma wspólnego z tym, o czym była mowa wyżej?
Jak często w życiu człowieka, w naszym życiu, dajemy się zwieść, omamić ludziom, którzy na pierwszy rzut oka, chcą być dla nas takimi kierownikami życiowymi (pasterzami), mówiąc nam że tu chodzi o nasze dobro, szczęście, realizowanie się i przyszłość, która stoi przed nami otworem. I że robią to zupełnie bezinteresownie, po prostu szkoda im talentów, które w nas drzemią. Czyż nie jest tak? Natomiast w trudnościach, gdy coś się nie uda, tak naprawdę okazuje się, jakie były intencje i często jesteśmy zostawieni samym sobie. Czyż nie jest to postawa owego najemnika z dzisiejszej Ewangelii?
Jezus – Dobry Pasterz, pragnie troszczyć się o nas zawsze, również w trudnościach, oddając za nas swoje życie. Dlaczego? Ponieważ jesteśmy z Jego owczarni, gdzie każda owieczka jest cenna, a całą owczarnię łączy jedna więź – miłość.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Czy powiedziałbyś dzisiaj o mnie, Panie: „Błogosławiony, który nie widział, a uwierzył?”. Ciągle zdaję się być niedowiarkiem jak Tomasz – moje oczy przesłonięte są bólem, strachem, niemocą, niepewnością tego, co czeka mnie jutro. Chcę dotknąć Twoich ran, by przekonać się – niemal fizycznie – że jesteś prawdziwy. Szukam w Tobie ratunku dla mojej wiary, która wydaje się być nikłym promieniem. Ale miłuję Ciebie, choć nie widziałem naocznie cudów jak Apostołowie, i wierzę, że jesteś Bogiem bogatym w miłosierną miłość.
Podnoszę dzisiaj oczy wiary i widzę Ciebie, miłosiernego Pana, który błogosławi mojemu życiu, by móc nazwać mnie, na końcu ziemskiego pielgrzymowania, błogosławionym, czyli szczęśliwym. Wpatruję się w Ciebie, miłosiernego Pana, wierząc, że mimo mojego niedowiarstwa zawsze mogę wrócić do Twoich kochających ramion.
Pragnę szeptać: „Jezu, ufam Tobie”, jak uczył mnie św. Jan Paweł II. I to on dzisiaj zachęca mnie, bym pozwolił Tobie, Zmartwychwstałemu Panu, wejść do wieczernika mojego życia i doświadczyć osobistego spotkania z Tobą, tak aby z głębi serca powiedzieć za św. Tomaszem: „Pan mój i Bóg mój”. Abym umiał otworzyć swoje oczy i serce na światło Ducha Świętego. Wtedy przemówią do mnie Twoje rany, Panie, i będę umiał kroczyć za Tobą i towarzyszyć Ci, dokądkolwiek się udasz.
Wpatruję się w Ciebie, Boże Miłosierdzia, i dotykam moją małą ludzką miłością Twojego miłosiernego Serca. Wpatruję się i wierzę, że mogę wrócić do Twoich miłosiernych ramion.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Jezus daje potrzebne światło do lepszego widzenia otaczającej nas rzeczywistości, ale jednocześnie z żalem dodaje, że człowiek często „nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków” (J 3,20). Niektórzy ludzie wolą trwać w ciemności, bo opowiadają się po stronie zła. Nie chcą światła, ponieważ boją się zobaczyć prawdziwy obraz własnego życia. Jak często znajdujemy się w sytuacji Izraelitów na pustyni skażonych jadem zła. Mamy postawiony przed sobą znak uzdrowienia, ale brak nam dobrej woli, aby na niego spojrzeć.
Kościół zaprasza nas w dzisiejszą niedzielę do radości, której źródłem jest Bóg i Jego wierna miłość. Uczy jednocześnie, że powinniśmy postarać się spojrzeć na siebie w świetle Bożej prawdy i zobaczyć sakramentalny znak Bożego przebaczenia, aby przyjąć łaskę, której Bóg pragnie nam udzielać, gdyż On nie męczy się nigdy hojnością wobec nas, która jest źródłem duchowej radości.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Dzisiejsza niedziela zwana jest Niedzielą Palmową. Rozpoczyna ona Wielki Tydzień, w czasie którego będziemy przeżywać największe Święta naszej wiary, Triduum Paschalne, rozpoczynające się w Wielki Czwartek Mszą Wieczerzy Pańskiej a kończące się w Niedziele Zmartwychwstania. Dzisiejsza niedziela przypomina o historycznym wjeździe Jezusa do Jerozolimy, zapowiedzianym przez proroka Zachariasza (Za 9,9), gdzie Bóg powraca do swojego Miasta Jeruzalem.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Czym jest kościół, możemy doświadczyć wtedy, kiedy z różnych powodów nasza świątynia – jako budynek – przestaje istnieć. Niestety czegoś takiego doświadczyli w 2016 roku mieszkańcy włoskiego regionu Umbrii w czasie trzęsienia ziemi. W mieście Nursja, z którego pochodził św. Benedykt, runęła bazylika. Dziennikarze, którzy pierwsi dotarli przed bazylikę, w której zawaliło się sklepienie i została tylko fasada, opowiadali, że widzieli mieszkańców, którzy patrząc na swój kościół, płakali, jakby stracili kogoś bliskiego, jakby stracili brata lub siostrę.
Bo świątynia to coś więcej niż tylko budowla z kamienia, cegły i marmuru. Ktoś może powiedzieć, że Bóg jest wszędzie. Ale my nie wszędzie jesteśmy tacy sami, nie wszędzie tak samo otwierają się nasz rozum i serce na modlitwę. I nie wszędzie możemy dotknąć Boga z taką łatwością jak w świątyni, gdzie sakramenty są na wyciągnięcie ręki…
W każdej świątyni o obecności Boga nie świadczy tylko jego poświęcenie, ale także obecność wiernych, którzy w nim się modlą, powierzając Bogu swoje radości i smutki. Bo o piękności kościoła nie mówi tylko wystrój – choć dla wielu to też jest ważne – ale przede wszystkim to, czy jest to kościół żywy.