Rozważania niedzielne
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Ewangelia ukazuje nam Jezusa jako Boga, który nie narzuca siebie, jest pokorny, Boga wszechmocnego w miłości. Jest to miłość Boga, który w wydarzeniu paschalnym uzdrowił nasz grzech swoim przebaczeniem, który uczynił ze śmierci fragment życia, który przemienił naszą bojaźń w ufność, nasz niepokój w nadzieję. Pascha nam mówi, że Bóg może wszystko obrócić na dobro. Że z Nim możemy naprawdę ufać, iż wszystko potoczy się dobrze. Jezus zmienił historię, stając się nam bliski, i uczynił ją, choć wciąż naznaczoną złem, historią zbawienia. Ofiarowując swoje życie na krzyżu, Jezus pokonał również śmierć. Z otwartego serca Ukrzyżowanego miłość Boża ogarnia każdego z nas. Możemy zmienić nasze historie, zbliżając się do Niego, przyjmując zbawienie, które On nam daje.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Po dialogu z siostrami, Jezus udał się do grobu Łazarza i nakazał usunąć kamień tarasujący wejście. Następnie wzniósł oczy ku niebu i modlił się do Ojca. W Jego modlitwie uderza ton głębokiej pewności, spokoju, opanowania i pogody. Jezus wie, z niezachwianą pewnością, że będzie przez Ojca wysłuchany – zawsze i bezwarunkowo. Jezus jest całkowicie zjednoczony ze swym Ojcem. Zna wszystkie tajemnice Boga Ojca i prosi o to, co się Ojcu podoba i jest Jego wolą. Tylko Jezus posiada takie poznanie, gdyż tylko On żyje w Ojcu. Po modlitwie zawołał Łazarza po imieniu, a on ożył i wyszedł z grobu.
W czasie tej kontemplacji pomyśl, co stanowi twój grób? A co kamień grobowy? A może odnajdziesz się w Łazarzu? Co w tobie wymaga uwolnienia? Co jest skrępowane, ukryte, zepchnięte w podświadomość?
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Św. Cyryl Aleksandryjski w „Komentarzu do Ewangelii według św. Jana” pisał, że „woda żywa jest życiodajnym darem Ducha, dzięki któremu ludzkość, pomimo iż (…) coraz bardziej staje się pozbawiona wszelkich cnót poprzez podstępne działanie szatana, odzyskuje ponownie pierwotne piękno swej natury i pijąc życiodajną łaskę, upiększa się różnego rodzaju dobrem, wzrasta w cnotliwym życiu i rozwija swą miłość do Boga. Woda, o której wspominał Zbawiciel, jest łaską Świętego Ducha”.
Chrystus rzekł swoim uczniom: jeśli ktoś (…) wierzy we Mnie (…) Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza (J 7,37-38). Wynika z tego, że pijący tę wodę nie tylko sami duchowo się bogacą, czyli zaskarbiają w swoim sercu łaskę Świętego Ducha, lecz stają się także źródłem dla innych. Oczywiście najdoskonalszym, niezastąpionym źródłem jest Chrystus, a jego prawdziwi wyznawcy są niejako strumyczkami. Zatem każdy chrześcijanin powinien starać się wypełnić swoje powołanie, aby być źródełkiem, z którego wypływa ewangeliczna woda żywa.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Czy ten, który uzdrowił ślepca niewidzącego od urodzenia, nie mógł otworzyć oczu również faryzeuszom? Łatwiej jest uzdrowić ślepca z kalectwa niż człowieka z głupoty hipokryzji. Najczęstszymi oznakami tego rodzaju obłudnej głupoty są: oburzenie przepełnione potępiającym zgorszeniem innymi, zajmowanie się czyimiś błędami, a nie swoimi, i naiwne powoływanie się na religijne zakazy i nakazy.
Uzdrowienie tego ślepca miało być pomocą dla faryzeuszy, aby sami otworzyli oczy na swe moralne zaślepienie. Ale nawet widomy cud niewiele pomaga komuś, kto jest niewidomy wobec siebie samego. Pierwszym odruchem zdrowiejącego sumienia jest zacząć myśleć o własnej sytuacji moralnej, a nie o poprawianiu innych.
I dlatego w tej chwili myślę o sobie, a nie o innych. Myślę o własnych zaślepionych osądach, obmowach, oskarżeniach, zgorszeniach, podejrzeniach jako o poważnych niebezpieczeństwach. Przecież kiedy stanę przed trybunałem Pana, Bóg nie zapyta mnie o grzechy innych, tylko o moje! A przede wszystkim nic tak nie będzie Go oburzało, jak moje oburzanie się innymi, a nie sobą samym.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Apostołowie po zobaczeniu Jezusa z jaśniejącą twarzą chcieli od razu budować namioty! W ten sposób pragnęli włączyć się czynnie w to zbawcze wydarzenie! Pokazali więc, że w odpowiedzi Bogu ważna jest aktywność, która prowadzi do przemiany własnego postępowania! Nie pozostali obojętni wobec przemienionego Mistrza!
Oto, co ma się dokonać w nas! Nie możemy z religii i Kościoła uczynić (jak pisał prof. Śpiewak) supermarketu, w którym w zależności od nastroju czy samopoczucia wybieramy dowolnie jakąś normę moralną lub nabożeństwo. Zaangażowanie w sprawy religijne to podstawowy obowiązek człowieka, który rozumie, czym jest w swej istocie wiara! Trzeba też głębiej pojmować prawdę o Kościele! Jego fundamentem jest ten sam Chrystus, o którym na górze Tabor Ojciec powiedział: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie” (Mt 17). Nie można więc oddzielać posłuszeństwa wobec Chrystusa od posłuszeństwa Kościołowi!
W drugą niedzielę Wielkiego Postu wyruszamy wraz z apostołami na Górę Przemienienia, aby odkryć prawdziwy sens ludzkiej egzystencji: posłuszeństwo Synowi Bożemu. Miernikiem tego posłuszeństwa jest nasza postawa wobec Kościoła! Obyśmy umieli wznosić się ponad własne uprzedzenia i ambicje, stawiając objawianą w Kościele wolę Bożą na pierwszym miejscu! Wtedy z pewnością będziemy świadkami przemienienia Pańskiego, biorąc udział w zbawczych konsekwencjach tego wydarzenia!