Wielki Post to czas, w którym chcemy przygotować się do jak najgłębszego przeżywania Męki Pańskiej, aby następnie jak najowocniej doświadczyć radości Zmartwychwstania. Chcemy w ten sposób naśladować niejako drogę uczniów Pana Jezusa, o której opowiadają nam Ewangelie święte. Uczniowie doświadczali cudów i innych przejawów mocy Zbawiciela. W międzyczasie jednak z Jego własnych ust raz po raz słyszeli zapowiedzi o mającej nadejść Jego męce i śmierci. Te zapowiedzi bardzo ich zatrważały i jakby nie dochodziło do nich inne zapewnienie Pana Jezusa: to mianowicie, że po strasznych dniach cierpienia i śmierci, zajaśnieje jutrzenka zmartwychwstania. Dlatego: "Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką" (Mk 9,2). Na tej górze uczniowie ujrzeli chwałę Chrystusa, tzn. poprzez człowieczeństwo Jezusa prześwietliło na chwilę Jego odwieczne Bóstwo. Doświadczenie to miało ich umocnić na nadchodzący trudny czas procesu i ukrzyżowania Pana Jezusa; ale również i na późniejsze czasy składania świadectwa o Zmartwychwstałym i ponoszenia męczeństwa.
Nauka z tego dla nas wypływa taka, abyśmy i my zabiegali o jak najczęstsze "intymne" spotkania z Panem Jezusem. Nie wystarczy "wiedzieć", że On jest Bogiem i Człowiekiem, że dzięki Niemu wreszcie zmartwychwstaniemy. Jesteśmy przecież słabi i chwiejni, podobnie jak apostołowie potrzebujemy stałego umacniania i podnoszenia na duchu. Tylko osobiste doświadczenie Pana jako naszego Boga i Zbawiciela zapewni nam stałość i zwycięstwo w chwilach pokusy i próby. Stąd poleca nam Matka Kościół, abyśmy stale ćwiczyli się w cnotach i pobożności. Wykorzystajmy dobrze wielkopostne ćwiczenia, uczestniczmy gorliwie w naszych tradycyjnych wielkopostnych nabożeństwach. Niech ten czas pokuty i przygotowania będzie naszą górą spotkania z Chrystusem Panem. Amen.
O. Czesław Front