Tajemnica Bożego Narodzenia nie kończy się z wygaśnięciem ostatniej świeczki na choince. Wprawdzie rok liturgiczny dzieli czas na okresy, w których chrześcijanie przeżywają poszczególne etapy historii zbawienia, ale ten podział jest umowny i służy jedynie podkreśleniu tego, co ważne. Katolicy podczas Bożego Narodzenia bardziej akcentują sprawy, którymi tak naprawdę żyją każdego dnia. Warto przy okazji świąt pomyśleć o sakramentach. Przecież w każdej przyjętej Komunii św. dokonuje się Boże Narodzenie. Ma ono większą wartość niż jedynie kulturowy czy wręcz folklorystyczny obrzęd, nawet gdyby był najbogatszy w swej wymowie, formie i treści.
Każdy sakrament jest widzialnym znakiem niewidzialnej łaski. Obecność Boga wśród swego ludu nie tylko wyraża się w gipsowej figurce wstawianej do betlejemskiej szopki, ale w każdym sakramencie, który wynosi człowieka do Bożego poziomu. O ile podczas nocy Bożego Narodzenia Syn Boży stał się człowiekiem i uniżył się, by spotkać człowieka, o tyle dalsze etapy historii zbawienia dają niepowtarzalną szansę wywyższenia ludzkości. Dzięki sakramentom człowiek nabywa zdolności, by spotkać Boga.