W nauczaniu Jezusa powtarza się wymowne ostrzeżenie przed złudnym poleganiem na sobie. Przypowieść o marności dóbr doczesnych to odpowiedź na prośbę o pomoc w uzyskaniu spadku. Jezus nie pozwolił, by Jego rola została zredukowana do załatwiania rodzinnych i sąsiedzkich kłótni i sporów. Wykorzystał tę sytuację do napiętnowania chciwości, która odbiera człowiekowi rozum i niszczy sumienie. Ci, którym się wydaje, że przez poleganie na zgromadzonych przez siebie bogactwach skutecznie zabezpieczyli swoją przyszłość, słyszą twarde słowa: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie, komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?”. Trudne zadanie Kościoła polega na tym, by ukazywał potrzebę wartości nieprzemijających oraz wzmacniał nadzieję na życie wieczne.
Święty Paweł w Liście do Kolosan przypomina fundamentalne znaczenie zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i naszego zmartwychwstania. Żyjąc w świecie, chrześcijanin jest nowym człowiekiem, odrodzonym przez Chrystusa, który powołuje nas i uzdalnia do wychodzenia poza horyzonty doczesności. Wzgląd na perspektywę życia wiecznego powinien mobilizować do wytrwałej pracy nad sobą. W obliczu wszechobecnej kultury gromadzenia i konsumpcji bardzo aktualne pozostaje wołanie Apostoła Narodów: „Zadajcie więc śmierć temu, co przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem”.