• AccountKonto parafialne: 10 1050 1344 1000 0004 0042 7753

  • Papieska intencja
    Papieska intencja

    MAJ 2025:

    Intencja powszechna: O możliwość pracy

    Módlmy się, aby dzięki pracy każda osoba mogła się spełniać, rodziny miały godne warunki życia, a społeczeństwa stawały się bardziej ludzkie.

  • SPOWIEDŹ

    Stały konfesjonał 

    jest czynny w godz. 8.00-12.00

    a także od 18.00

    Spowiedź w soboty 8.00-8.30 a także od 18.00

    Spowiedź w niedziele przed każdą Mszą

    [za wyjątkiem Mszy o 5.15]

  • DOKUMENTY
  • Porządek mszy
    Porządek mszy

    Niedziela:
    5:15, 7:00, 8:30, 10:00, 10:00 (Brzeziny), 11:30, 17:00

    Dni powszednie:
    6:00, 8:00, 18:30


  • Majowe
    Majowe

    Zapraszamy na nabożeństwa majowe

    w niedziele o 16.30

    w tygodniu o 18.00

  • Adoracja Najświętszego Sakramentu
    Adoracja Najświętszego Sakramentu

    Wieczysta Adoracja

    Najświętszego Sakramentu

    od poniedziałku do piątku

    od 8.30 do 18.00

  • Odwiedziny chorych

    Odwiedziny chorych odbywają się

    w pierwszy piątek miesiąca od godz. 9.00.

    najbliższe, odwiedziny chorych

    odbędą się w piątek, 9 maja

  • Msze Fatimskie
    Msze Fatimskie

    Msze św. Fatimskie odprawiane są w każdy

    13 dzień miesiąca

    (za wyjątkiem niedziel).

    Porządek: 11.30 różaniec, 12.00 Msza św.;

    po Mszy nabożeństwo.

    Serdecznie zapraszamy!

  • Biuro parafialne
    Biuro parafialne

    Poniedziałek:  Nieczynne
    Wtorek: 17.00-17.30
    Środa: 17.00-17.30
    Czwartek: 8.30-9.15
    Piątek: 8.30-9.15
    Sobota: Nieczynne

    Furta klasztorna:

    Poniedziałek - Piątek:   8:00-12:00 i 14:00-17:00
    Sobota: Nieczynna
  • św. Rita
    św. Rita

    Dzień św. Rity jest celebrowany w każdy 22 dzień miesiąca (za wyjątkiem niedziel)

    Porządek: 18.00 nabożeństwo ku czci św. Rity z czytaniem wybranych losowo poleconych intencji i podziękowań.

    18.30 Msza św. w intencjach czcicieli św. Rity złożonych do skarbony ustawionej przed obrazem św. Rity.

    Serdecznie zapraszamy!

    Najbliższy Dzień św. Rity - 22 maja (środa)

  • Ochrona danych osobowych w Kościele

    W związku z wejściem w życie 25 maja 2018r. nowych wytycznych dotyczących ochrony danych osobowych (RODO) odnoszących się także do Kościoła Katolickiego zapraszamy do zapoznania się z niektórymi aspektami praktycznymi.

A A A

Podstawą modlitwy jest pokora, a zasadą jej skuteczności wytrwałość. W życiu duchowym z pokorą i wytrwałością mamy najwięcej problemów. Pokora to uznanie, że bez pomocy Boga nic dobrego uczynić nie możemy. Wytrwałość w modlitwie – to nasze codzienne klęczenie przed Panem rano i wieczorem. Sami wiemy, jak nieraz trudno złożyć ręce do modlitwy, bo zmęczenie, bo tyle spraw nie załatwionych. A jednak: „za Tobą tęskni moje ciało jak ziemia łaknąca wody” (Ps 63,2). To nic, że myślę wtedy o ludziach, na których jestem zły, albo którzy są źli na mnie, to nic, że ogarnia mnie pustka, albo zalewają problemy codzienności, to nic, że myślę o tysiącu głupich rzeczy i spraw, które na moment porywają mój umysł, a nawet i serce. Ważne jednak jest to, że klęczenie w obecności Boga dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu zmienia zupełnie moje życie. Zmienia mnie samego do tego stopnia, że sam jużtego nie dostrzegam. I dobrze, bo byłby znowu problem z pokorą. Tego, co dzieje się na modlitwie, nie można mierzyć ludzką miarą sukcesu i porażki. Wiem jedno: że „pragnę Boga, Boga żywego” (Ps 42,3).

Bóg, który kocha mnie tak bardzo, że swego jedynego Syna posłał nie po to, by mnie potępić, ale by mnie zbawić, nie pozwoli mi długo czekać w ciemnościach. Doświadcza mnie, ale nie opuszcza. Próbuje jak złoto w tyglu, by wydoskonalić miłość, która jest więzią jedności. Przychodzi chwila, gdy czuję, że nie jestem sam, że On jest ze mną. „Mów Panie, bo sługa Twój słucha” (1 Sm 3,10).

Co znajduje się u podstaw naszej niewdzięczności? Naczelne miejsce zajmuje stawianie siebie w centrum. To rozwija błędne przekonanie, że wszystko zawdzięczamy sobie, swoim zdolnościom, sprytowi czy kontaktom z innymi. Zakrywa nam to prawdę o poszukiwaniu i znajdowaniu Boga we wszystkich rzeczach. Dziś ludzie nauczyli się narzekania i często swoim życiem, zamiast pieśni dziękczynienia, wyśpiewują niezadowolenie i biadolenie. Zapominają, że narzekanie jest zaraźliwe i jak odrobina zakwasu, zakwasza ludzi wokoło i niszczy w nich umiejętność dostrzegania dobra, prawdy i piękna.

Wdzięczność jest dla nas zaproszeniem, aby mieć oczy otwarte, wystarczająco uważne i przenikliwe, by wszędzie widzieć Boga i Jego miłość do nas. W każdej Mszy św. pada wezwanie: „Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu, a wierni odpowiadają: „godne to i sprawiedliwe”. Bóg jest godny tego, by Mu dziękować. Dzisiejsza Eucharystia jest okazją, by nie tylko prosić, ale na nowo rozbudzić w sobie postawę wdzięczności. I pokazać, że najważniejszy pozostaje dla nas boski Darczyńca. Spróbujmy też w najbliższym tygodniu dostrzec obdarowanie przez innych – i za to również okazać im swoją wdzięczność.

Bogacz cierpiał w języku, ponieważ nigdy nie powiedział żadnego słowa do Łazarza. Bieda Łazarza niekoniecznie była nędzą fizyczną, zdaje się, że chodzi o inne ubóstwo. Wokół nas jest wiele „biednych” ludzi, którzy nie przymierają głodem. Są biedni, gdyż są zranieni w sumieniu, pełni wrzodów jątrzących się wspomnień. Łazarz nie ukrywał swych ran, zdaje się, że jest to zobrazowanie sytuacji, jaka zachodzi w konfesjonale. Zabrzmi to może wulgarnie, ale gdy siedzę w konfesjonale, mam wrażenie, że jestem jak pies w budzie, ale nie po to, by każdy tę budkę omijał, lecz by każdy do niej śpieszył. Wielu komentatorów zwracało uwagę na znamienną różnicę między dwoma bohaterami przypowieści: tylko jeden z nich nosi imię, drugi jest anonimowy. Pośród ludzi to zawsze ludzie bogaci, celebryci są powszechnie znani, natomiast ubodzy pozostają bezimienni. Dlaczego więc w tej przypowieści jest odwrotnie? Bóg zna po imieniu najskromniejszych i nie chce znać tych, którzy są pyszni z jakiegokolwiek powodu. Do Mojżesza, który był najskromniejszym z ówczesnych ludzi, Bóg mówił: „znam cię po imieniu”, a do zarozumiałych sług, którzy uzdrawiali, egzorcyzmowali i ewangelizowali, lecz to wszystko czynili, by uczynić się wielkimi, Pan powiedział: „nigdy was nie znałem!”

Prośba Apostołów: „Panie, przymnóż nam wiary” jest wołaniem, które często wydobywa się z duszy człowieka. Są w życiu chwile, kiedy wiemy, że tylko Bóg może nam pomóc, tylko do Niego możemy się zwrócić, bo wiemy, że nas wysłucha. Żywa wiara zakłada więź, relację bliskości, modlitwę rozumianą jako rozmowa, spotkanie z Bogiem. Zakłada pamięć o innych ludziach, o wydarzeniach, których potrafimy Bogu opowiadać. Bóg oczekuje, abyśmy do Niego się zwracali, a wtedy nasza wiara się umacnia. On karmi nas sobą samym.

Ludzka codzienność znaczy dom rodzinny, ale też i chwile wypoczynku. Na codzienność składa się to, co robimy i to, jakimi jesteśmy. Również Bóg, przez swoją obecność i naszą z Nim więź, jest częścią tej codzienności. Wezwanie: „Obyście dzisiaj usłyszeli Jego głos” przypomina, że nie powinno być takiego dnia w naszym życiu, w którym byśmy nie wyrazili prośby o usłyszenie głosu Ojca. Bez Bożej obecności, bez Jego słowa nasza codzienność nie tylko traci sens, ale często jest niewytłumaczalna, ociera się o absurdalność. Bo pełne wypełnienie i zrozumienie dokonuje się tylko w Chrystusie, który jest początkiem i końcem naszego życia i całego wszechświata.

Ważnym środkiem do panowania nad sobą, nad pragnieniami woli i poruszeniami serca, jest asceza, której przejawem staje wewnętrzna samodyscyplina. Pomaga ona realizować życie duchowe, zdobywać świętość. Dyscyplina pomaga też zmniejszyć stawianie siebie w centrum, by skoncentrować się na Jezusie i życiu zgodnym z Jego duchem oraz na miłości bliźniego, która chroni przed samolubstwem.

Jako uczniowie Jezusa powinniśmy działać z taką samą przezornością, zręcznością i otwarciem na drugiego człowieka, jak tego dokonał ewangeliczny zarządca. Często zdarza się jednak, że kiedy w naszym życiu chodzi o wzniosłe sprawy naszego zbawienia, to wówczas my, „synowie światłości”, nie podejmujemy radykalnych i zdecydowanych decyzji. Stajemy się wówczas opieszali, leniwi i zrezygnowani. Nie ma w nas odpowiedniej energii i motywacji do odważnych zmian. Zaufajmy dziś na nowo Bożej opatrzności. Pamiętajmy, że w jeżeli w naszym życiu za cel wybieramy wieczność – musimy nauczyć się traktować doczesność wyłącznie w kategoriach przygotowania, próby, drogi czy środka, ale nigdy – celu.