Rozważania niedzielne
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Adwent dobiega końca, to już 4 i ostatnia niedziela Adwentu 2017, zaraz zasiądziemy do Wigilii i będziemy cieszyć się Bożym Narodzeniem. Adwent miał nas doprowadzić do tego, że będziemy przygotowani na przyjęcie Jego: w Kościele, w sakramentach i w drugim człowieku. Skoro dziś Wigilia, warto zadbać o to, aby to był czas przeżyty również w duchu modlitwy: śpiewając kolędy, modląc się wspólnie za siebie.
Ewangelia dnia dzisiejszego uczy nas posłuszeństwa i pokory, dając za wzór posłuszeństwo i pokorę, jaką Matka Zbawiciela okazuje w rozmowie z Aniołem informującym Ją o Jej zadaniu w Zbawieniu Świata. „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca.” (Łk 1,31-33). Dalsze słowa Anioła „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.” (Mt 1,35) wyraźnie ukazują Trójcę Świętą.
Ewangelia na IV Niedzielę Adwentu objawia nam wiele prawd, które wprawdzie są znane, ale zasługują na głębsze zastanowienie się nad nimi. Pokora i posłuszeństwo Maryi wyrażone w słowach „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” (Mt 1,38) skłaniają do refleksji. Niech towarzyszy nam ona przez te ostatnie dni Adwentu.
Święta Maryjo, Matko Boża i nasza orędowniczko, upraszaj nam u Twego Syna potrzebne łaski, byśmy mogli, jak Ty, powiedzieć Bogu „Fiat”.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
<<radujcie się zawsze w Panu>>
nie przez chwilę i nie przez chwil parę
zawsze gdy pokój w niespokojnym sercu
stanie się oddechem szczęśliwego z daru
życia dla życia bez szlabanów czasu
miłości w dotyku niedotykalnego ducha
wiary co kompasem jest w codzienności
nadziei, która podpisem jest pewnym wieczności
możesz oglądać się za cieniem wytchnienia
co lubi sprawdzone słowa i szuka zadowolenia
za tym wyborem idzie szare rozstanie się z kolorem
odkrywania nowych smaków – niesmaczna onomatopeja
czym woda jest dla ugaszenia pragnienia
czerpana ze studni przemienienia
tym zanurzony w Świętym
chrześcijanin pragnący zbawienia
czym wiatr jest dla żeglarza
z rozpostartym horyzontem
tym człowiek wierzący
z utwierdzonym życzliwym poglądem
każdy z nas popełnia błędy
ze złości, słabości, uparcie idąc w odmęty
kto chce być uratowany
nadzieję zanurzy w Chrystusa rany
radością jest nie tyle mienić się świętym
co ufać w Bożą pomoc i żałować za błędy
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Wiedząc dobrze kim jest nasz Pan i znając jego radę, abyśmy czuwali, pragniemy podtrzymywać to nastawienie miłości, także wtedy, kiedy czasami w naszej codzienności pojawia się zmęczenie. Opieramy się na obecności Maryi: Ona potrafiła przeżywać w sposób czujny oczekiwanie na narodzenie Pana i będzie wiedziała jak podtrzymać nas radosnymi w czuwaniu, rozpoczynając na nowo, za każdym razem, kiedy będzie to konieczne, aż do nadejścia Pana Jezusa.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
W tym adwentowym oczekiwaniu i przygotowaniu na przyjście Pana jest nam dany Jan Chrzciciel. Człowiek o wielkiej charyzmie i posłuchu. Przychodziły do niego tłumy, aby dać się ochrzcić, aby zostać obmytym z grzechów. W tych ludziach jak i w Janie Chrzcicielu wybrzmiewa żywe i niecierpliwe oczekiwanie na Mesjasza. Tłumy te wiedzą, przeczuwają, że czas jest bliski. Nie siedzą z „założonymi rękami” czekając, ale działają, oczyszczają się, słuchają zapowiedzi, są tam gdzie „coś” się dzieje, gdzie „coś” może się wydarzyć. Szukają. Te tłumy, które są przy Janie, pójdą za Jezusem. Te tłumy mają swoje oczekiwania co do Mesjasza, mają swoje wyobrażenia jak ma wyglądać Jego przyjście i co ma im przynieść taki Zbawiciel. Wiemy też że część tego tłumu odejdzie od Jezusa jeszcze w czasie gdy będzie nauczał. Będą słuchali, ale nie usłyszą słów Życia Wiecznego.
Tym, który był napełniony mądrością Bożą i rozpoznał Mesjasza w tym wydarzeniu chrztu w Jordanie był Jan Chrzciciel. On w tym tłumie ludzi zauważył Jezusa i rozpoznał. Jemu Bóg objawił kim jest ten człowiek. Jan był gotowy zobaczyć, spotkać i przyjąć to co Jezus rzeczywiście przyniósł. Przyjąć Jezusową wersję wolności, Jezusową wersję Odkupienia. Jan umiał widzieć głębiej, sięgał wzrokiem poza wymiar doczesności i ujrzał, spotkał, i rozpoznał Tego, który jest Wieczny.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Królowanie Jezusa jest zupełnie inne niż to, którym wykazują się współcześni władcy. Zbawiciel opiera swoje rządy na miłości, cierpliwości, przebaczeniu i trosce o człowieka. Właśnie tak mamy postępować wobec innych ludzi. Opis Sądu Ostatecznego, którego słuchamy w dzisiejszej Ewangelii, jest tak naprawdę sprawdzianem miłości. Te wszystkie pytania, które Jezus zadaje owcom i kozłom, są pytaniami o miłość do drugiego człowieka i Boga w drugim człowieku. Musimy zdać sobie sprawę, że każdy z nas, gdy stanie przed Stwórcą po swojej śmierci, zostanie zapytany o miłość. Tylko miłość się liczy, tylko ona jest ważna i to wszystko, co robimy, powinno nas prowadzić do wzrostu w miłości wobec Boga i drugiego człowieka. Dzisiejsza uroczystość jest dobrą okazją, aby odpowiedzieć sobie na pytania, jakie Król zadaje tym, których sądzi. Jakie są moje odpowiedzi?