Rozważania niedzielne
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Trzy miłujące się Osoby Boże, Ojciec, Syn i Duch Święty, nieustannie troszczą się o człowieka, którego powołały do istnienia. Kochają go mimo, że nie wytrwał w jedności i popadł w grzech. Pragną człowieka odrodzić do miłości, pragną go na nowo zrodzić do prawdziwego życia. Pochylają się nad człowiekiem ale zło, na które się on dobrowolnie zdecydował, spowodowało ranę w jego sercu. Stworzenie nie rozpoznaje już bliskości i dobroci Stwórcy i nie jest wobec Niego ufne. Osoby Boże pragną delikatnie otulić człowieka miłością i być blisko niego. Jak bardzo? Jedna z Nich, Jednorodzony Syn, ofiaruje siebie jako pokarm. Oddaje całego siebie, wszystkie skarby Serca. W ten sposób nieufność człowieka może być zastąpiona ufnością Syna, a ten nie zwątpił w miłość Ojca nawet podczas kilkugodzinnego umierania na krzyżu. Zmartwychwstały Jezus chce karmić swoją osobą, swoją nadzieją. Chce przeprowadzić człowieka przez budzący lęk próg śmierci. Pragnie wlać miłość do Ojca i braci. Jest to nowe życie — dar Ducha Świętego. Dlatego mówi Chrystus: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Zesłanie Ducha Świętego dokonuje się dorocznie w liturgii Kościoła i dotyczy nas wszystkich, którzy to misterium celebrujemy. Zesłanie Ducha Świętego ma również swoje szczególne miejsce w życiu człowieka przyjmującego chrzest, w życiu chrześcijanina przystępującego do sakramentu bierzmowania czy do sakramentu święceń. To są wydarzenia uroczyste, w których możemy być pewni łaski Bożej potwierdzonej autorytetem Kościoła.
Duch Święty nie ogranicza się jednak w swoim działaniu do tych wyjątkowych, nielicznych momentów. On jest obecny w życiu chrześcijanina na co dzień: przypomina Bożą naukę, uczy wierności, utwierdza w dobrych decyzjach, oświeca dobrym rozeznaniem, wspiera swoją mocą, modli się w nas i za nas, gdy sami nie umiemy się modlić. Faktycznie w naszym chrześcijańskim życiu nie ma ani jednego oddechu, który by nie był dowodem Jego działania. Dlatego oprócz godnego uczestniczenia we wszystkich tych uroczystych Zesłaniach Ducha Świętego warto uczyć się otwartości i współdziałania z Duchem Świętym w codzienności, we wszystkich sprawach i wydarzeniach, w naszej pracy, w rodzinie, wśród przyjaciół. Warto otwierać się na relację z Osobą Ducha Świętego i w tej relacji wzrastać.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Chrześcijanin to człowiek, który na wzór św. Pawła daje swoim życiem gorliwe świadectwo przynależności do Chrystusa. Dzięki miłości wobec Boga wzrasta w nim również bliskość wobec innych. Papież Benedykt XVI w encyklice Deus caritas est napisał: „Kto do Boga zmierza, nie oddala się od ludzi, ale staje się im prawdziwie bliski” (nr 42). Jan Apostoł przypomina, że mamy miłować nie „słowem i językiem, ale czynem i prawdą”. W Liście Novo millennio ineunte św. Jan Paweł II napisał: „Duchowość komunii to zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze, postrzegania go jako ‘kogoś bliskiego’, co pozwala dzielić jego radości i cierpienia, odgadywać jego pragnienia i zaspokajać jego potrzeby, ofiarować mu prawdziwą i głęboką przyjaźń. Duchowość komunii to także zdolność dostrzegania w drugim człowieku przede wszystkim tego, co jest w nim pozytywne, a co należy czynić i cenić jako dar Boży.... to umiejętność „uczynienia miejsca” bratu, wzajemnego „noszenia brzemion” i odrzucania pokus egoizmu, które nieustannie nam zagrażają, rodząc rywalizację, bezwzględne dążenie do kariery, nieufność” (nr 43).
Obfite owocowanie jest związane z trwaniem we wspólnocie z Chrystusem. Inna możliwość by wzrastać, rozwijać się i owocować nie istnieje. Mamy stawać się żywą latoroślą, pozwalając Panu oczyszczać nas z tego, co powoduje nasze duchowe obumieranie. Wzorem komunii z Bogiem wierności jest dla całego Kościoła Maryja, z którą łąki umajone wyśpiewują hymn uwielbienia na cześć Stwórcy.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Pan Jezus, podobnie jak uczniów w dniu wniebowstąpienia, gromadzi nas każdego dnia w swoim sercu. Jesteśmy chronieni przez Jego ręce, otoczeni przez Jego niezmierzoną miłość. I pragnie posłużyć się nami, aby dać światu tę prawdziwą radość, której mu brakuje. Chce, abyśmy byli świadkami tego, co widzieliśmy i słyszeliśmy, Jego ran, Jego miłości. Kiedy jesteśmy z Nim, wszystko ma swoją wartość: praca, odpoczynek, rodzina, przyjaciele, przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. W Nim to wszystko nabiera wiecznego wymiaru.
Pan wybrał także nas i powierzył nam wszystkich ludzi: naszych rodziców, braci, krewnych, przyjaciół, kolegów z pracy, całą ludzkość. Te osoby potrzebują nas. Potrzebują naszej radości, aby przez nią, odkryli Pana Jezusa w ich życiu. W naszym codziennym działaniu, w naszych czystych spojrzeniach, w naszych rozmowach pełnych zrozumienia, w naszym pragnieniu służby, wyrozumiałości, zachęty i przebaczenia, zmartwychwstały Jezus Chrystus staje się obecny, napełniając wszystko radością. Nasz świat – nie tak różny od świata mężczyzn i kobiet, którzy towarzyszyli Panu – potrzebuje chrześcijan, którzy niosą na swoim obliczu blask Boga pełnego miłości. Apostolstwo jest logiczną konsekwencją radości przebywania z Jezusem.
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o dobrym pasterzu, który zna swoje owce i troszczy się o nie, co więcej, życie swoje za nie oddaje. Tym pasterzem jest On sam. Ale mówi też o najemniku, innym rodzaju pasterza. Czyli o kimś, komu owce są potrzebne, aby on mógł na nich coś zarobić, wzbogacić się, osiągnąć zamierzone cele. Nie łączy ich żadna więź oprócz pracy z tym związanej. W tej sytuacji często w obliczu niebezpieczeństwa najemnik ucieka, zostawiając owce, ratując tylko swoje życie. I może zastanawiasz się, co to ma wspólnego z tym, o czym była mowa wyżej?
Jak często w życiu człowieka, w naszym życiu, dajemy się zwieść, omamić ludziom, którzy na pierwszy rzut oka, chcą być dla nas takimi kierownikami życiowymi (pasterzami), mówiąc nam że tu chodzi o nasze dobro, szczęście, realizowanie się i przyszłość, która stoi przed nami otworem. I że robią to zupełnie bezinteresownie, po prostu szkoda im talentów, które w nas drzemią. Czyż nie jest tak? Natomiast w trudnościach, gdy coś się nie uda, tak naprawdę okazuje się, jakie były intencje i często jesteśmy zostawieni samym sobie. Czyż nie jest to postawa owego najemnika z dzisiejszej Ewangelii?
Jezus – Dobry Pasterz, pragnie troszczyć się o nas zawsze, również w trudnościach, oddając za nas swoje życie. Dlaczego? Ponieważ jesteśmy z Jego owczarni, gdzie każda owieczka jest cenna, a całą owczarnię łączy jedna więź – miłość.