Rozważania niedzielne
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Walka z pokusą jest naszą drogą do nawrócenia. Dzięki temu otwieramy nasze życie na postawę pokuty. Słowo „pokutować” w greckim oryginale to „metanoia”, co oznacza zmianę umysłu i serca. Jej duchowe znaczenie zakłada odwrócenie się od zła i zwrócenie się ku Bogu. Pokuta ma zatem kilka celów: żal za popełnione grzechy, pojednanie z Bogiem. Nasza pokuta wielkopostna, którą rozpoczęliśmy, ma nas przybliżać do Boga. Jest to nasze zadanie na najbliższe 40 dni.
Na tej drodze Jezus nie zostawia nas samymi. W Ewangelii czytamy, że w czasie, kiedy przebywał na pustyni, towarzyszyli mu i służyli aniołowie. Co to dla nas oznacza? Bóg nie zostawi nas samych na naszej wielkopostnej drodze nawrócenia. Kierując do nas słowa: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! (Mk 1, 15), pragnie nas umocnić i wspierać na naszej życiowej drodze nawrócenia. Bo nawrócić się to zmienić swoje myślenie i swoje postępowanie. Nawrócić się to przylgnąć całym sercem do Boga i w codzienności wypełniać Jego wolę. Bez Boga sami nie damy rady. Jezus dziś, na progu Wielkiego Postu, zaprasza nas do nawrócenia i pełnego zaufania Jego słowu, do pójścia drogą, którą On wskazuje. Jest to droga przeciwstawiania się pokusą złego ducha, modlitwy, nawrócenia. Doprowadzi nas ona do prawdziwej i żywej wiary. Dlatego miejmy w sobie postanowienie i wewnętrzną siłę, aby wypełnić słowa Jezusa: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! (Mk 1, 15).
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Środa Popielcowa rozpoczyna okres Wielkiego Postu - czas rozważania Tajemnicy Męki i Śmierci Chrystusa. W tym dniu wierni przyjmują na swoje głowy popiół - znak podjęcia wielkopostnej pokuty i nawrócenia. Pan Bóg przypomina o tym przez proroka Joela: "Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli" (Jl 2,12-13).
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Trzecią niedzielę zwykłą przeżywamy jako czas dziękczynienia za Słowo Boże. Ono jest nam dane w słowach Pisma świętego, które czytamy w czasie Liturgii w kościele, a także w domach podczas modlitwy indywidualnej i rodzinnej. Ojciec Święty wzywa nas, abyśmy w tę niedzielę w sposób szczególny z radością wysławiali Boga, który do nas mówi, ponieważ jest „dobry i łaskawy”. A będąc „dobry i łaskawy, wskazuje drogę grzesznikom, a pokornym pomaga czynić dobrze i uczy ubogich dróg swoich” – tak nas dzisiaj zapewnia psalmista. Spójrzmy zatem na nasze życie i postępowanie, wejrzyjmy głębiej w nasze sumienia wsłuchując się w te słowa Pisma świętego, które wyjątkowo mocno rozbrzmiewają w tych dniach w naszych duszach.
Liturgia Słowa stawia przed oczami naszej duszy trzech wielkich głosicieli Słowa. Poznając ich odkrywamy najważniejszą prawdę dotyczącą ich orędzia: od kogo ono w istocie pochodzi. „Pan przemówił do Jonasza po raz drugi tymi słowami: «Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam»”. Podobnie Jan Chrzciciel otrzymał objawienie i słowo o Mesjaszu od Boga. A o Jezusie z Nazaretu usłyszymy, że „głosił Ewangelię Bożą” – Dobrą Nowinę pochodzącą od Boga.
Wsłuchując się w to słowo, które dzisiaj Bóg do nas kieruje, odrywajmy, czego On od nas oczekuje?
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Kiedy Jezus wieczorem dokonał uzdrowienia teściowej Piotra, był zapewne zmęczony i powinien udać się na zasłużony odpoczynek. Zaszło już zmęczone słońce, a całe miasto było zebrane u drzwi, które nie zamykały się do późnej nocy. Mało tego, kiedy po wyczerpujących uzdrowieniach i egzorcyzmach powinien pozwolić sobie na dłuższy sen, On wstał, gdy jeszcze było ciemno, i modlił się. Pracował dla ludzkiego zbawienia po zachodzie słońca, a o mrocznym poranku, zanim słońce wstało, modlił się. Zbawienie jest totalnym samoofiarowaniem się Boga ludziom. Dzięki niemu człowiek został odkupiony, całkowicie pozyskany. Jezus, dając się nam bez reszty, kupił nas też bez reszty dla nieba. Zdobył nas na zawsze, ponieważ nam się oddał na zawsze. Został na wieki królem, ponieważ pracował nad naszym zbawieniem jak niewolnik. Jaką nagrodę wdzięczności otrzymał od nas?
Teksty dzisiejszych czytań mogą Cię wybawić z roszczeń, narzekań, pretensji i oczekiwań na gratyfikację za to, co przeżyłeś. Jan Paweł II był już bardzo słabym, starym i chorym człowiekiem, ale ciągle wypływał na głębię dalekich podróży, aby pozyskiwać ludzi dla Jezusa. Ktoś inny na jego miejscu poprosiłby już dawno o emeryturę i zamieszkał w ciepłym mieszkanku, z daleka od ludzkich łez, emocjonując się jedynie telewizyjnymi wiadomościami. Jakiś czas temu byliśmy świadkami niesamowitej wyprawy na biegun północny Marka Kamińskiego i Janka Meli. Pokonywali ogromne przestrzenie dla zdobycia najzimniejszego punktu na ziemi. Czy dla zdobycia dla Ewangelii jednego zmarzniętego serca nie warto zaryzykować dalszej podróży?
- Szczegóły
- Kategoria: Rozważania niedzielne
Dramat tłumów nad wodami Jordanu jest taki, że słysząc, nie słyszą, i widząc, nie dostrzegają. Ilu naszych rodaków otarło się o spotkanie z samym Jezusem w takcie katechezy szkolnej czy parafialnej? Ilu miało możliwość spotkać Go w sakramentach spowiedzi świętej i Komunii, w bierzmowaniu, w przygotowaniu do małżeństwa i w samym sakramencie? A jednak to się nie stało. Podobnie nad wodami Jordanu setki, a może nawet tysiące ludzi nie rozpoznało Jezusa.
Całym sensem życia Jana Chrzciciela, jego jedynym powołaniem i nadrzędnym celem od pierwszych miesięcy życia – będąc jeszcze pod sercem Elżbiety, w jej łonie, aż do swojej śmierci – Jan Chrzciciel, będzie rozpoznawał w Jezusie i wskazywał na Niego innym jako na oczekiwanego Mesjasza Pańskiego. Spośród tłumów będących świadkiem wydarzeń nad wodami Jordanu jedynie dwóch uczniów – zaledwie dwóch z setek czy nawet tysięcy – słyszy i rozumie, o czym mówi Jan. I to właśnie oni idą za Jezusem.
Pamiętasz, jakie słowa Jezus wypowiada do pierwszych uczniów? Są to Jego pierwsze słowa w czwartej Ewangelii: Czego szukacie? (J 1,38). Uczniowie, zmieszani i nieprzygotowani na to pytanie, odpowiadają: Nauczycielu, gdzie mieszkasz? (J 1,38) Wiedzą, że nie mogą zostać na nieprzyjaznej pustyni. Więc przychodzą do Jezusa i pozostają u Niego.